PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=109908}

Czarna Dalia

The Black Dahlia
5,9 22 744
oceny
5,9 10 1 22744
4,2 12
ocen krytyków
Czarna Dalia
powrót do forum filmu Czarna Dalia

Mi się podobał

ocenił(a) film na 9

Projekt Briana De Palmy już przed premierą uchodził za film który może być hitem Oscarowym. Powrotem czarnego kryminału na zasłużony szczyt box office'ów. Niestety pierwsze pokazy na Festiwalu Filmowym w Wenecji rozwiały te nadzieje. Krytyka nie pozostawiła suchej nitki na reżyserze za to, że zmarnował projekt marzeń. Mimo tego czekałem na Czarną Dalię przez ponad rok. Nie zważałem na kolejne negatywne komentarze i postanowiłem się sam przekonać co tak naprawdę jest źle z Dalią, większość komentarzy była pozbawiona konkretnych argumentów, lecz teraz już wiem co się mogło ludziom nie podobać. Na wszelki wypadek zabrałem się za książkowy pierwowzór. Obejrzałem i wiem co myśleć. Jak się można domyślić do wybitnego filmu było daleko, ale cała ta krytyka jest cholernie przesadzona. Gdyby ktoś przeczytał chociaż część książki wiedziałby, że nie ma tam wielu scen z Elizabeth Short vel. Czarną Dalią, a sama fabuła bardziej skupia się na tym jak ta sprawa spieprzyła życie kilku osobom niż na samej sprawie Short. Tak więc zarzut, że "za mało Dalii w Dalii" można o kant dupy rozbić. Nudny? Niby kiedy? Może De Palma za wcześnie ukazał rozwiązanie? Zbyt mocno skupił się na życiu dwójki policjantów "opętanych" przez Dalię? Reżyser miał taką wizję i chwała mu za to, że nie bał się dosyć swobodnie podejść do książki Ellroy'a. ALE. Wiem co się może ludziom nie podobać - w filmie pojawia się masa postaci, o których nic nie wiadomo, przez to miałem wrażenie, że ważne części filmu zostały wycięte przez krnąbrnych producentów. Fajnie by było, gdyby narracja była poprowadzona nie fragmentarycznie, a obszernie tak jak to było w fascynującym Życiu Carlita. Jestem w stanie zrozumieć, że ktoś nieznający książki mógł się pogubić. Np. jest mowa o Bobby Dewitcie, jeden z policjantów - Lee łazi nabuzowany z jego powodu, a bez znajomości lektury niewiadome byłoby czemu i tak jest kilka razy (Chociaż zostaje to wyjaśnione i nie ma czym się przejmować :)). Bardzo obawiałem się, że aktorzy nawalą. Słyszałem na wielu forach, że do obsady dostali się nieodpowiedni ludzie. Najbardziej obawiałem się o Hillary Swank, która według mnie na uwodzicielską piękność uderzająco podobną do Elizabeth Short. Ja w roli Madeline Linscott (nie mam pojęcia czemu zmieniono jej w filmie nazwisko, no ale to ma się nijak do fabuły ) widziałbym Jennifer Connelly - pasowałaby do roli sobowtóra Short, albo dobrym rozwiązaniem byłoby obsadzenie Mii Kirschner, która pojawia się na kilka minut. I zdecydowanie jej epizodyczna postać jest najlepsza w całości. W roli naiwnej aktoreczki wypadła naprawdę znakomicie i była nieziemsko fascynująca. Trochę szkoda, że nie zagrała również Madeline. ( Paradoksalnie cieżko jest zagrać kiepską aktorkę) Ale muszę zaznaczyć, że mimo iż Swank nie pasowała mi w roli uwodzicielki widać, że bardzo przyłożyła się do kreacji postaci i wypadła bardzo pozytywnie. Równie dobrze zagrał Aaron Eckhart i Josh Hartnett, trochę gorzej na ich tle wypadła nieoczekiwanie Scarlett Johansson, chociaż nie śmiem powiedzieć że była zła. Poprostu wydaje mi się, że nie wczuła się zbytnio w postać Kay - bliskiej znajomej Lee i Bucky'ego. Kilka scen w filmie to są perełki i warto na nie zwrócić uwagę. Pojedynek bokserski między Panem Lodem a Panem Ogniem (prasa dała im beznadziejne ksywy) został świetnie nakręcony, podobnie jak wizyta Bucky'ego w domu Madeline Linscott (świetny pomysł operatora na zrealizowanie tego z punktu widzenia głównego bohatera) czy MEGA WIELKI I POWAŻNY SPOILER NA TEMAT TREŚCI scena zabójstwa Lee, świetnie nakręcona i trzymająca w napięciu i co najważniejsze intrygująca KONIEC TEGO SPOILERA NA TEMAT TREŚCI. De Palma nie boi się pokazywać tego co może obrzydzać ludzi. Widzimy jak do zmasakrowanych zwłok przylatuje kruk i próbuje wydziobać małe co nieco z ciała denatki, widzimy jak ktoś (nie powiem kto, może jednak kiedyś ktoś obejrzy) rozcina usta biednej Short od ucha do ucha itd. I bardzo dobrze, że reżyser nie boi się takich obrazów. Sam poziom realizacji filmu jest na najwyższym poziomie. Dbałość o scenografię była tak olbrzymia, że trudno uwierzyć, że całość kręcono w... Bułgarii. Dekoracje i kostiumy są pieczołowicie starannie dobrane, nie można się do niczego pod tym względem przyczepić, dosłownie czuć klimat lat 40-tych. I najważniejsze - zdjęcia. Fenomenalne. Vilmos Zsigmond jest wybitnym operatorem i wiele ujęć jest niekonwencjonalnych. Długi czas trwania ujęcia, slow-motion, czy nawet przejścia kadrów rodem ze starych filmów. Nominacja do Oscara jak najbardziej zasłużona, szkoda, że nie nagrodzono Marka Ishama za wyśmienitą ścieżkę dźwiękową. Jego kompozycje wniosły bardzo wiele do filmu i doskonale uzupełniały się z resztą doskonałego - wizualnie - obrazu. Do kilku rzeczy mogę się jeszcze przyczepić. Bardzo żałuję, że słabo pokazano podejście policji do tej sprawy. Presja opinii publicznej była tak wielka, a sami śledczy podchodzili do sprawy ambicjonalnie - chciała dorwać przestępcę za wszelką cenę. Miałem wrażenie, że wycięto dużą część filmu no i przede wszystkim zabrakło mi rozszerzonej narracji, która znacznie ułatwiłaby odbiór całości osobom nie znającym pierwowzoru - podejrzewam, że gdybym nie zaczął czytać książki czułbym się trochę zagubiony, chociaż w filmie jest masa wskazówek i trzeba oglądać uważnie oraz zwracać uwagę na wszystkie dialogi. Oceniam na 9-. Gdybym był w pełni sprawiedliwy dałbym 8+, ale ze względu na wyśmienite walory wizualne i kilka naprawdę niesamowitych ujęć jestem w stanie zawyżyć ocenę. Krytyka przesadzona, rozumiem że komuś Czarna Dalia mogła się nie podobać, ale ludzie - nie przesadzajmy. Brakuje takich filmów, ten bardzo mi przypominał kochane Chinatown w reż. Polańskiego.

ocenił(a) film na 10
HerrDecadens

Ja książki niestety nie czytałem i faktycznie momentami można się pogubić. Nic to jednak w porównaniu z niesamowitym klimatem jaki ma film - scenografia, ujęcia kamery i przede wszystkim muzyka!

ocenił(a) film na 8
HerrDecadens

Chciałam napisać do tego filmu jakiś konstruktywny komentarz, przede wszystkim inny niż ciągła krytyka i... nie napiszę, bo autor posta napisał już wszystko to, o czym myślałam. ;) Rzadko zdarza mi się stwierdzić, że zgadzam się z prawie każdym stwierdzeniem w czyjejś recenzji, no, no. ;)

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones